Przejdź do głównej zawartości

Drożdżówki ze śliwkami i białym serem



Puszyste, rozpływające się w ustach drożdżowe bułki. W dodatku ze śliwką w środku w połączeniu z kremowym serem to idealne drugie śniadanie! Drożdżówki te nie wymagają wiele pracy – najwięcej czasu zajmuje im wyrastanie, dlatego też można przygotować je wieczorem poprzedniego dnia, by rano wstawić do piekarnika.  Z proponowanego upieczesz sześć dużych drożdżówek, które można zabrać ze sobą do pracy, lub podarować dzieciom do szkoły, by w  trakcie dnia cieszyć się świeżutką, pachnącą przekąską!
A przepis ten pochodzi z najnowszego numeru Magazynu Aromat Jesień 2017 (klik). Zachęcam do lekturyJ


Składniki:
  • 270-300 g mąki pszennej
  • 100 g drożdży
  • 100 ml mleka
  • 30 g cukru
  • 30 g masła
  • 1 jajko
  •  
  • Nadzienie:
  • 250 g sera białego półtłustego
  • 1 żółtko
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 10 śliwek
  •  
  • Lukier:
  • 25ml soku z cytryny
  • 100g cukru pudru


Przygotowanie: Mleko (50 ml) podgrzewamy. W kubku rozkrusz drożdże, dodaj łyżeczkę cukru. Zalej je ciepłym lecz nie gorącym mlekiem. Odstaw do wyrośnięcia.  W rondelku roztop masło. Do miski wsyp szklankę mąki, wbij jajko, wlej ciepłe masło, dodaj cukier i wlej wyrośnięty zaczyn. Rozpocznij wyrabianie ciasto. Mąkę i mleko dodawaj stopniowo i zużyj jej tylko tyle, ile potrzeba tak by masa po dłuższym wyrabianiu zaczęła odklejać się od ścianek miski i można buło formować z niej kulę. Ciasto będzie dość rzadkie. Podczas wyrastania i tak nieco zmieni się jego konsystencja, a drożdżówki z mniejszą ilością mąki będą delikatniejsze. Wyrobione ciasto odstaw na godzinę w ciepłe miejsce. Miskę nakryj ściereczką.

W międzyczasie kwadratową blaszkę o boku 22 cm wyłóż pergaminem. Przygotuj nadzienie, w tym celu biały ser zmiksuj z cukrem pudrem i żółtkiem. Śliwki zaś podziel na połówki, a następnie pokrój w plasterki.

Stolnicę obsyp lekko mąką. Wyłóż na nią wyrośnięte ciasto, które krótko wyrób. Rozwałkuj je na prostokąt dwa razy szerszy od formy. Przetnij je na pół wzdłuż krótszego boku. Następnie  przełóż na blaszkę tak, by zapełnić tylko jej połowę. Druga połowa ciasta ma wystawać poza brzeg formy – będziesz nią nakrywać pokryty nadzieniem spód drożdżówki. Teraz na cieście znajdującym się w blaszce rozsmaruj połowę serowej masy, zachowując odstęp od brzegów. Plasterki śliwek ułóż w trzech nie stykających się rzędach. Nakryj je ciastem wystającym poza blaszkę, sklejając brzegi. Dokładnie te same czynności powtórz w przypadku drugiej porcji ciasta- tej pozostającej na stolnicy. Miejsca wolne od śliwek dociśnij dłonią, by uformować zarys sześciu drożdżówek. Nożem natnij zagłębienia. Blaszkę odstaw w ciepłe miejsce przynajmniej na pół godziny. Nakryj ją ściereczką.


Piekarnik rozgrzej do 180°C Wstaw drożdżówki i piecz je przez 25-30 minut. Przygotuj lukier: łyżeczką rozcierając w szklance cukier puder z sokiem z cytryny. Upieczone gorące drożdżówki polej lukrem. Drożdżówki ze śliwkami i białym serem gotoweJ Jedz i smakuj.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Piątkowe pudełko do pracy czyli sałatka nicejska wiosenna

Sałatka nicejską uwielbiam, również w wersji wiosennej. Mieszanka sałat, tuńczyk, jajo na twardo, ogórek i rzodkiewka. Sałatkę szykuję wieczorem, sos też osobno w słoiczku czeka. Rano zalewam nim sałatki przed spakowaniem do toreb. Zwykle szykuję dwa pudła sałatek: jeden dla mego M. a drugi dla mnie (on je bardzo ostatnio polubił J )  Och... jak ja lubię, gdy idąc do pracy (na szczęście to już piątek) niosę w torbie pudełko smakowitości. Składniki: 1 torba mix sałat 1 puszka tuńczyka w kawałkach 2-3 jajka ugotowane na twardo 1 krótki ogórek 4-5 rzodkiewek mała cebulka olej, oliwa olej lniany ocet winny sól, pieprz Przygotowanie: Na dno pudełek wrzuć sałatę. Dodaj tuńczyka. Pokrój cebulkę w półtalarki. Posól i dodaj do sałatek. Ogórka i rzodkiewkę pokrój w plasterki. Dodaj do sałatki. Jajko pokrój na plasterki lub w ćwiartki. Posyp z wierzchu pieprzem. Wstaw do lodówki. Do słoiczka wlej oleje, oliwę i ocet winny. Posól i popieprz. Zakręć i moc

Hołojec

Na nadchodzące gorące dni tylko hołojec, czyli rodzaj białego barszczu podawanego na zimno. Hołojec znany od pokoleń na terenie powiatu Radzynia Podlaskiego, szczególnie we wsiach od strony Łukowa. Myślę,że wspaniale smakuje zwłaszcza w upalne dni. Proporcje można zmieniać wedle uznania.  Składniki: chłodna przegotowana woda ogórki ząbki czosnku cebula szczypior kwaśna śmietana ocet sól Przygotowanie: Ogórki obierz, pokrój w kostkę, wymieszaj z odrobiną soli. Zostaw do wypuszczenia soku. Obraną cebulę i szczypior drobno posiekaj Dodaj przetarty czosnek (ilość według uznania). Wymieszaj z ogórkami, posól i wygnieć dobrze łyżką. Dodaj śmietanę i wodę. Wlej 1/2 łyżeczki octu (do smaku). Hołojec możesz podawać po staropolsku, czyli z jednej miski. W drugiej zaś jako dodatek, usmażone w plasterkach młode ziemniaki z listkiem laurowym. Hołojec gotowy. Jedz i smakuj!

Zawijas nasutowski

Zawijas nasutowski - danie z tradycyjnej kuchni lubelskiej, czyli charakterystyczne danie wsi Nasutów, położonej na północ od Lublina. Z ustnego przekazu mieszkańców Nasutowa i okolic jak i badań etnograficznych dowiadujemy się, że zawijas był znany od wielu pokoleń, zwany też jako pieróg francuski. Zawijas nasutowski ma kształt prostokąta lub rombu. Kształtem przypomina pasztecik o długości 5-6 centymetrów. Z zewnątrz kremową, gładką, lśniącą skórka, wypełniony nadzieniem o barwie jasnoszarej, z widoczną zrumienioną cebulką oraz śladami pieprzu. Zawijas nasutowski wspaniale smakuje solo jaki w duecie: z pieczenią czy surówką z kiszonej kapusty. Do masy ziemniaczanej można dodawać świeże zioła, boczek, kiełbasę, śliwki suszone, grzyby czy ser. Należy uważać, by nadzienie było zwarte (gdyż łatwo wypływa podczas gotowania), w tym celu niektórzy do nadzienia, wbijają dodatkowo jajko. Zawijasy można podsmażać na złoto, wtedy smakują jeszcze lepiej!!! A więcej o zawijasie nasu

Moja pierwsza czekoladka- własnoręcznie wykonana!!!

W piątek 08.04.2016 miałam ogromnie słodką przyjemność uczestniczyć w warsztatach z czekolady organizowanej przez Szkołę Artystyczną Wiesław Kucia w Lublinie. A dziś Dzień Czekolady , nie zapomnijcie o tym J Było to kameralne spotkanie w gronie 10 osób, z czego 6 dziewczyn to reprezentantki Lubelskiej Blogosfery Kulinarnej , czyli: Julianna , Dorota , Marlena , Edyta i Marta . Po wstępnej kawce i herbatce, pogaduszkach oraz oglądaniu wielu ciekawych książek o wypiekach i dekoracjach. (Chętnie porwałabym tą w języku francuskim J ) Przeszliśmy do meritum. Odrobina teorii: o właściwościach i rodzajach czekolady. Temperowaniu czekolady itp. Potem już praktyka: każdy, kto chciał mógł wykonać czekoladkę z nadzieniem i ładną dekoracją J , co jest dosyć pracochłonnym i czasochłonnym zadaniem. Warsztaty jak najbardziej udane. Sympatyczny i merytoryczny prowadzący. Służący radą i pomocą, we właściwej chwili. Ponadto miła atmosfera. Dobra zabawa. Nowe znajomości.

Tarta z czerwoną cebulą i serem feta

Tarta z czerwoną cebulą i serem feta-bardzo smaczna opozycja obiadowa, kolacyjna lub imprezowa. Czerwona cebula w postaci konfitury przełamanej octem balsamicznym, słona feta i czarne oliwki dopełniają smaku i koloru. Tarta z czerwoną cebulą i serem feta jest szybka w przygotowaniu w dodatku smakuje obłędnie J Przepis na tą niezwykłą tartę znalazłam w „Wysokich Obcasach” autor: Marta Gessler. Tak mi posmakowała ta tarta z czerwoną cebulą i fetą, że przepis zapisuję u siebie co by  jeść i smakować ją częściej.  Wam ją też smacznie polecam J Składniki: 2 duże czerwone cebule obrane i pokrojone w piórka 2 łyżki brązowego cukru   2 łyżki octu balsamico 1 opakowanie ciasta francuskiego 100 g sera feta pokruszonego na małe kawałki 175 g czarnych oliwek bez pestek 2 łyżki oliwy z oliwek extra virgin Przygotowanie: Rozgrzej piekarnik do 200 °C. Na oliwie, na wolnym ogniu podsmaż cebulę. Dodaj cukier, ocet balsamico i smaż ok. 5 min, aż sos się zredukuje i będ