Placuszki z kaszy gryczanej
niepalonej- smaczna propozycja na ciepłe śniadanie, deser lub słodką kolację.
Ostatnio ulubionym moim kulinarnym programem telewizyjnym jest „Ugotuj mi
mamo”- bardzo inspirujący program. Zwłaszcza dla wymagających smakoszy
–dorosłych również. Stamtąd właśnie pochodzi ten pomysł na placuszki z kaszy
gryczanej niepalonej. Przyrządzałam już wersję podstawową: kasza gryczana,
banan, woda i kurkuma (plus ode mnie cynamon)- smaki wyborne. Dziś do wersji
podstawowej placuszków oprócz cynamonu, starłam jeszcze jabłko (razem ze
skórką). Obie wersje bardzo mi smakują. Są słodkie, to dzięki bardzo dojrzałemu
bananowi. Pachnące i dobrze przyprawione, a to dzięki kukrumie i cynamonowi.
Lubię je jeść z kiwi lub z domowym dżemem. Nie mogę się doczekać, gdy poleję je
musem z letnich owoców. Wam też smacznie polecam te placuszki z kaszy gryczanej
niepalonejJ
Składniki: ( na około 30 szt.)
- 300 g kaszy gryczanej niepalonej
- 1 bardzo dojrzały banan
- 1 jabłko
- solidna szczypta kurkumy
- ½ -1 łyżeczki cynamonu
- woda
- olej kokosowy
Przygotowanie: Kaszę gryczaną namocz na noc w wodzie.
Odsącz i opłucz. Banana obierz i pokrój na kawałki. Do blendera wsyp kaszę,
dodaj banana, starte jabłko (na grubych oczkach), kurkumę i cynamon. Wlej
trochę wody (50 ml na początek). Zmiksuj wszystko. Gdyby masa była zbyt gęsta
dolej wody. Na patelni rozgrzej olej kokosowy i nakładaj łyżką placuszki. Smaż
je na niewielkim ogniu. (Tylko na pierwszą porcję rozpuszczam olej kokosowy, następne smażę na suchej patelni) Jedz
i smakujJ
Niestety mąż broni się rękami i nogami przed kaszą gryczaną :(
OdpowiedzUsuńTo ugotuj mu kaszę gryczaną niepaloną. Ona nie ma tego charakterystycznego posmaku. Ja fanką kaszy gryczanej palonej też nie jestem, a ta niepalona smakuje mi wybornie:)
UsuńSuper:) Koniecznie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńSmacznie dziękuję:)
Usuń